Kuba
KUBA,  STOLICE PAŃSTW

Centro Habana – mroczna dzielnica stolicy?

Centro Habana

Tuż obok, na zachód od najbardziej odnowionej części stolicy – Starej Hawany – leży Centro Habana. Miejsce o zrujnowanych budynkach, których remontami nikt jakoś szczególnie się nie przejmuje. Najbardziej przeludniona i ciesząca się wątpliwą sławą część miasta, nazywana “mroczną dzielnicą”.


Nasza przygoda z Centro Habana zaczęła się od stłuczki, którą spowodował kierowca naszego autobusu. Niby nic wielkiego się nie stało, ale okazuje się, że na Kubie sprawa nie jest taka prosta i autobus nie mógł jechać dalej. (Na marginesie: chwila nieuwagi słono kosztowała i kierowca miał dostać wysoki mandat). Choć początkowo w planach mieliśmy zobaczenie tej części miasta jedynie zza szyby któregoś z zabytkowych samochodów, postanowiliśmy wykorzystać okazję i pospacerować ulicami dzielnicy, o której wcześniej nie słyszeliśmy wiele dobrego.

Centro Habana
uczestnik kolizji
Centro Habana
…i pechowy kierowca

Centro Habana nie jest tak popularna jak inne dzielnice, choć znaleźć w niej można kilka polecanych przez przewodniki atrakcji. Mieści się tu popularny i tętniący życiem Parque Central, oddzielający Centro Habana od Habana Vieja. Turyści chętnie odwiedzają też nową siedzibę Fábrica de Tabacos Partagás, jednej z najstarszych fabryk cygar na Kubie czy chińską dzielnicę Barrio Chino. Są też warte uwagi kościoły jak Iglesia Nuestra Seňora de La Caridad czy Iglesia Del Sagrado Corazon de Jesus, obok którego przechodziliśmy.

Centro Habana
Iglesia del Sagrado Corazon de Jesus

Ale ja chciałam odpowiedzi na pytanie: skąd wzięła się zła opinia o tym miejscu?

Centro Habana
zniszczone kamienice

Rzeczywiście, na próżno szukać tu pięknych i odnowionych pałaców starówki. W stare i zniszczone ulewnymi deszczami kamienice Centro Habany nikt nie inwestuje. Brzydkie ściany z odpadającym tynkiem, brudne klatki schodowe, brak drzwi i okien to codzienność. Ale tak się żyje w wielu miejscach na Kubie. Być może dzielnica ma złą renomę ze względu na przeludnienie. Gęstość zaludnienia jest tutaj największa w całej stolicy – niegdyś przesiedlono do niej wielu mieszkańców Starej Hawany. Może to być powodem wzrostu przestępczości w tym rejonie. Biedę i niezadowolenie z życia widziałam w oczach wielu mijanych osób. I o ile w innych miejscach Kuby spotkałam się z uśmiechami na twarzach, tutaj odniosłam wrażenie, że nie jestem mile widziana. Pierwszy raz na Kubie zwyczajnie się bałam, chociaż na rogach ulic często stali policjanci. Było coś takiego w spojrzeniach niektórych ludzi, co przyprawiało mnie o dreszcze. W dodatku tego dnia na ponad 30-stopniową Hawanę spadła niesamowita ulewa, a ciemne chmury pogłębiły jeszcze nastrój mrocznej dzielnicy.

Centro Habana
ulewa nad Hawaną

Centro Habana

Centro Habana

Na szczęście bez większych przygód zdążyłam podglądnąć życie mieszkańców. Widziałam jak czekają w kolejce po przydział na jedzenie albo siedzą rodzinami na progu nędznego domu, strzygą włosy w niemającym nic wspólnego z czystością zakładzie, słyszałam kubańskie rozmowy przy budkach telefonicznych, byłam obserwowana przez panie uprawiające najstarszy zawód świata. Starałam się uwiecznić aparatem jak najwięcej scen z ich życia wraz z całym otoczeniem, a oni zdziwieni odwracali kilka razy głowę, by zobaczyć, co takiego fotografuję.

Centro Habana
przy otwartych drzwiach
Centro Habana
przechodnie w Centro Habana
Centro Habana
przy budce telefonicznej
Centro Habana
naprawa kuchenek

Bałabym się pojawić w tej części miasta po zmroku, choć wiem, że turyści do niej przyjeżdżają, mieszkają w casas particulares, spacerują, zwiedzają. Kradzieże lub coś gorszego może zdarzyć się wszędzie, nawet w Europie. Ale wiem też, że Centro Habana to najsmutniejsza z dzielnic stolicy i taką ją zapamiętam.

Czas » kwiecień 2017

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *