
Habana Vieja – krótki przewodnik po najpiękniejszej części miasta
Gdybym miała wskazać ulubione miejsce Hawany mój wybór nie byłby oryginalny. To Habana Vieja, dzielnica, którą kocha się od pierwszego wejrzenia. Daje nadzieję, że zniszczona Kuba wciąż może być jeszcze piękna.
Nie bez powodu Habana Vieja uważana jest za historyczne i turystyczne centrum stolicy. Do momentu wyburzenia znajdujących się wokół murów obronnych traktowana była jak samodzielne miasto. To tutaj w przeszłości miały miejsce ważne wydarzenia. Tutaj również zbudowano przepiękne pałace oraz kolonialne kamienice i domy, zamieszkałe niegdyś przez hiszpańską szlachtę. Stara Hawana, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO jest skupiskiem architektonicznych perełek. Czas oczywiście nie pozostał wobec nich obojętny. Władze walczą ze zniszczeniami jak mogą i regularnie odnawiają najważniejsze budynki, ale jest to proces długi i kosztowny, dlatego nie dziwi sąsiedztwo okazałych pałaców z rozpadającymi się kamienicami. Mimo wszystko odzyskująca blask starówka jest najciekawszą częścią miasta, a labirynty wąskich uliczek, piękne place, kramiki z pamiątkami, modne restauracje oraz widok na morze dodaje jej uroku.
Dużo czasu potrzeba na zobaczenie wszystkich polecanych przez przewodniki miejsc. Na szczęście większość perełek skoncentrowanych jest wokół czterech placów. Są dość blisko siebie, dlatego tę część miasta zwiedza się po prostu pieszo. Co ważne wstęp do wielu miejsc jest wolny choć zawsze mile widziany jest drobny datek.
Plaza Vieja
Najbardziej na południu dzielnicy mieści się Plaza Vieja. “Stary plac” uznawany jest za jeden z najstarszych w Hawanie. W przeszłości był miejscem targów niewolniczych, stała na nim hala targowa, później służył jako parking. Dopiero niedawno, dzięki decyzji o renowacji stał się jedną z atrakcji turystycznych. Pośrodku otoczonego pięknymi budynkami placu stoi fontanna. Obchodząc go wokoło można odwiedzić m.in. Planetarium lub niebieski budynek Fototeca de Cuba z wystawami fotograficznymi. Jest tam też kilka innych odnowionych domów jak chociażby Casa de las Hermanas Cárdenas, gdzie dzisiaj znajduje się Centrum Rozwoju Sztuk Wizualnych.
Plaza de San Francisco de Asís
Tuż nad starym placem mieści się Plaza de San Francisco de Asís, nad którym góruje Kościół św. Franciszka z Asyżu. Iglesia y Convento de San Francisco de Asís było niegdyś głównym ośrodkiem życia religijnego w Ameryce Łacińskiej. W latach 90-tych rozpoczęto jego renowację, która sprawiła, że obiekt prezentuje się naprawdę wyjątkowo. Pośrodku placu stoi fontanna lwów – Fuente de los Leones.



Uwagę przyciąga też renesansowy budynek Lonja del Comercio – to biurowiec, ale o pięknych zdobieniach i kopule na dachu z brązowym posągiem boga handlu Merkurego.


Przy placu św. Franciszka mieści się też Terminal Sierra Maestra, z którego można wyruszyć w rejs statkiem wycieczkowym. Nieopodal warto zajrzeć do Museo del Ron Havana Club, by podejrzeć etapy produkcji najpopularniejszego trunku na wyspie.
Dla udających się z placu w górę ulicą Mercaderes lub równoległą do niej Calle Oficios czeka wiele atrakcji turystycznych. Na początku drogi stoi Museo del Chocolate z pyszną czekoladą podawaną na zimno i na gorąco, ale mnie z zewnątrz najbardziej spodobały się dwa budynki: Casa Aguilera, z pełnym wyrobów ceramicznych Museo de la Cerámica oraz Casa de la Obra Pía – żółto-niebieska kamienica, we wnętrzach której w XVII wieku mieścił się dom dziecka. Dzisiaj można podziwiać najróżniejsze eksponaty, w tym zabytkowe samochody.


Interesującym miejscem jest Maqueta de la Habana Vieja ze szczegółową makietą stolicy. Są jeszcze Casa: de México, de Asia, de África i de los Árabes a w nich przedmioty związane z danym regionem: ten ostatni na przykład przedstawia przepiękne dzieła sztuki islamskiej. Zatrzymaliśmy się także w Museo de la Armería – niesamowitym sklepie z bronią leżącym tuż przy niewielkim parku Guayasamín.





Plaza de Armas
Stamtąd już tylko kilka minut do Plaza de Armas. To najstarszy plac w stolicy, w tłumaczeniu “plac broni”. Wytyczono go pod koniec XVI wieku, by odbywały się na nim ćwiczenia wojskowe. Było to więc polityczne centrum miasta. Na środku znajduje się skwer, na którym wzniesiono pomnik Carlosa Manuela de Céspedesa.

Ale najpopularniejszym budynkiem jest Palacio de los Capitanes Generales, siedziba dawnego rządu, później władz miasta, obecnie przekształcona w Museo de la Ciudad. Wnętrza muzeum kryją w sobie kawałek kubańskiej historii ukryty w zabytkowych meblach, naczyniach i obrazach a wszystko w bogato zdobionych pokojach z marmurowymi podłogami. Zachwyca także dziedziniec – dużo zieleni, tropikalnych roślin, śpiew ptaków (na drzewie siedział koliber) i włoskiej roboty marmurowy pomnik Krzysztofa Kolumba.


Wokół placu broni zobaczyć można jeszcze Palacio del Conde de Santovenia – dawny pałac z pięknymi arkadami i balustradami, dzisiaj luksusowy hotel Santa Isabel. Tuż obok stoi El Templete wyglądem przypominający grecką świątynię. Za nim dumnie góruje najstarsza z hawańskich fortec – Castillo de la Real Fuerza. Jest jeszcze jeden pałac, dawna rezydencja wicegubernatora Kuby, siedziba senatu i Najwyższego Sądu Ludowego – Palacio del Segundo Cabo. Miłośnikom zwierząt oraz dzieciom mogę polecić jeszcze Museo Nacional de Historia Natural.




Plaza de la Catedral
Plaza de la Catedral to ostatni z placów w Habana Vieja, który zobaczyliśmy. Na uwagę głównie zasługuje Catedral de San Cristóbal o wyjątkowych, barokowych zdobieniach i wieżach – z jednej z nich można podziwiać panoramę placu. Katedra św. Krzysztofa swoją nazwę wzięła od Kolumba, którego szczątki spoczywały we wnętrzach przez wiele lat.


Kilka kroków za kościołem wchodzi się w uliczkę Empedrado, na której mieści się schowana między budynkami i z zewnątrz nieco obskurna knajpka Bodeguita del Medio. To tutaj Ernest Hemingway wpadał na pyszne mojito. Autor opowiadania “Stary człowiek i morze” spędził w Hawanie kawałek swojego życia, tu mieszkał, pił w okolicznych barach a także często wypływał w morze, co stało się inspiracją do napisania jego najpopularniejszego dzieła. Ale na Kubie pisarz stworzył też inne utwory. Do dzisiaj żyje w pamięci Kubańczyków, którzy nazywają go Papa.


Pamiętam również, że niedaleko skrzyżowania ulic Empedrado i Tacón mijaliśmy przepiękny i bardzo długi mural na ścianie przedstawiający różne postaci – jak dowiedziałam się później są to bohaterowie (aż 67) związani z kubańską historią.

Wokół Placu Katedralnego znajduje się jeszcze kilka budynków – najstarszy z nich to Palacio de los Condes de Casa Bayona. Leży na wprost katedry i mieści w sobie Museo de Arte Colonial z kolekcją mebli z czasów kolonialnych. Jest jeszcze kamienica Casa de los Marqueses de Aguas Claras, Casa de Baños a naprzeciwko Palacio del Marques de Arcos. Ta ostatnia była kiedyś siedzibą królewskiego skarbu. To właśnie pod jej pięknymi kolumnami przysiedliśmy, by odpocząć po dość intensywnych godzinach spędzonych w Starej Hawanie. Pamiętam jak dziś tłumy turystów z nigdy nie wyłączonymi aparatami i twarze starszych Kubanek, sprzedających oryginalne, ręcznie robione laleczki. Pamiętam jak bardzo chciałam wracać do hotelu i jednocześnie zostać na miejscu…


Habana Vieja jest piękna, chociaż wiem, że to tylko pozory. Bo kilkadziesiąt kroków od każdego z tych niezwykłych budynków bez trudu znaleźć można widoki mniej przyjemne dla oka – dużo rozwalonych i ubogich domów, czasem bez drzwi, czasem bez okien. I pamiętam również, o czym wtedy pomyślałam: że życzę Hawańczykom, by udało się ocalić wszystkie budynki, nie tylko te z niezwykłą historią.


Czas » kwiecień 2017

