
Hawana – miasto kontrastów
Smutne i zarazem piękne. Miejsce, na którym kubańska rewolucja wyraźnie odcisnęła swe piętno. Pełne niezwykłej historii, kolorów i muzyki, cudownych zabytków w sąsiedztwie sypiących się kamienic. Mała ojczyzna biednych ludzi na co dzień zmuszonych do oglądania “bogactwa” milionów turystów. Hawana – miasto, które musiałam zobaczyć…
O Hawanie słyszałam bardzo skrajne opinie. Że ma swój niepowtarzalny klimat i jest piękna, ale bardzo zniszczona, duszna i tłoczna. A nawet przereklamowana. Od początku wiedziałam, że chcę zweryfikować te słowa. Spędziłam w stolicy prawie dwa dni, kilka razy oglądałam ją zza szyby samochodu. Teraz wiem, że lubię to miasto i choć zwiedzałam je intensywnie, wciąż wydaje mi się za mało, wciąż chciałabym więcej.
Hawana może być dumna ze swojej historii. Powstała na początku XVI wieku. Ta stolica hiszpańskiej kolonii przetrwała napaści piratów, okupację angielską a później amerykańską. Była prężnie rozwijającym się miastem portowym, centrum handlowym i kulturalnym. Ale czasy świetności kolonii hiszpańskiej dawno ma już za sobą. W drugiej połowie XX wieku Hawana natrafiła na mur nie do przebicia – rewolucję Fidela Castro. Polityka skupiona na rozwoju innych regionów doprowadziła do upadku dobrze zapowiadającego się miasta. Pozostawiona sama sobie zaczęła popadać w ruinę…
W latach 80-tych zaczęto prowadzić prace renowacyjne, których celem jest zatrzymanie kolejnych zniszczeń, ale gdy jedne budynki pięknieją, dwa inne obracają się w pył. Może to właśnie fenomen Hawany, najczęściej odwiedzanego miejsca na Kubie.
My zaczęliśmy trochę od końca – najpierw zobaczyliśmy mieszkalne i hotelowe dzielnice Miramar oraz Vedado, a także historyczną Plaza de la Revolución. Ale Hawana przede wszystkim szczyci się najstarszą i najbardziej reprezentacyjną dzielnicą Habana Vieja.
Zobacz→ “Habana Vieja – krótki przewodnik po najpiękniejszej części miasta”

Tuż obok starówki leży znacznie bardziej zaniedbana Centro Habana.
Zobacz→ “Centro Habana – mroczna dzielnica stolicy?”


Hawana to duże miasto, które nie kończy się na ścisłym centrum – oddalając się od niego można zobaczyć jeszcze więcej. Nawet własnym samochodem, bo ulice wcale nie sprawiały wrażenia zakorkowanych, a z parkingami nie mieliśmy większych problemów. Gdzie w takim razie jechać, by zobaczyć różne oblicza stolicy?
∼Plaza de la Revolución∼
Ogromnej wielkości plac, mieszczący podobno milion osób był miejscem ważnych wydarzeń kulturalnych i politycznych. Jego budowę ukończono, gdy u władzy był sam Fidel Castro – o wielogodzinnych przemówieniach dyktatora krążą już legendy. Otaczają go rządowe budynki, przede wszystkim Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, na którego ścianie widnieje podobizna Che Guevary, Ministerstwo Komunikacji z portretem Camila Cienfuegosa, a także Palacio de la Revolución, gdzie urzęduje Komitet Centralny Komunistycznej Partii Kuby. Centrum placu stanowi pomnik José Martíego i leżąca tuż za nim pięcioramienna wieża, z której szczytu roztacza się panorama okolicy. Porządku strzegą uzbrojeni żołnierze, którzy nie pozwolili nam podejść wszędzie, gdzie chcieliśmy. Obok Plaza de la Revolución swój postój mają najpiękniejsze z zabytkowych samochodów w stolicy- jednym z nich można udać się na przejażdżkę po mieście.



∼Malecón∼
Stolica ma swoją słynną promenadę. Ciągnie się ona od Habana Vieja aż po Miramar. O 8-mio kilometrowy deptak nie miał kto zadbać, dlatego widać na nim zniszczenia, powodowane morskimi falami i upływem czasu. Niektóre budynki wzdłuż promenady pozostają w opłakanym stanie, bo wciąż brakuje pieniędzy, by coś z nimi zrobić. Malecón jest jednak niewątpliwie jednym z ulubionych miejsc mieszkańców, ale też turystów, którzy zwłaszcza wieczorami lubią wybrać się tu na romantyczny spacer lub usiąść na murku, by porozmawiać wpatrując się w bezmiar oceanu.




∼Castillo de Los Tres Reyes Del Morro∼
Piękny zamek Morro wzniesiony w XVI wieku miał chronić miasto od strony Zatoki Meksykańskiej. Dwa stulecia później niestety nie obronił się przed brytyjską napaścią, szybko jednak zwrócono go Hiszpanom i naprawiono zniszczenia. W późniejszym czasie na jego terenie powstała okazała latarnia morska. Zamek znajduje się przy wejściu do hawańskiego portu, jest jednak widoczny z wielu miejsc, w tym z promenady Malecón.
∼Miramar∼
To najmłodsza i mieszkalna dzielnica Hawany, pełna hoteli i rezydencji z lat 50-tych. Od zawsze słynęła z bogactwa, ale gdy zmuszeni przez rewolucję właściciele opuścili swoje bogate posiadłości, część z nich podupadła. Nadal jednak uważana jest za najelegantszą dzielnicę, m.in. dlatego, bo znajdują się w niej liczne ambasady i konsulaty, a także ekskluzywne hotele.

∼Vedado∼
Ta mieszkalno-biznesowa dzielnica leży pomiędzy Centro Habana a Miramar. Jest dość zniszczona, z wyjątkiem północnej części. Tam też mieści się najpopularniejsza ulica Calle 23, nazywana La Rampą. Vedado to miejsce, w którym powstały liczne restauracje, lodziarnie, bary i kluby nocne, a także wysokie hotele.

∼Tropicana Club∼
Wielu ludzi nie wyobraża sobie bycia w stolicy i przegapienia Tropicany. To hawański klub nocny, w którym odbywa się jeden z najpopularniejszych kabaretów na świecie. Tancerki i tancerze w barwnych strojach odgrywają swój show do kubańskiej muzyki. Gołe niebo, tropikalne rośliny i mnóstwo erotyzmu. Akurat nie moje klimaty, ale wiem, że Tropicana Club nigdy nie świeci pustkami.
W Hawanie można spędzać czas naprawdę na wiele sposobów. Przejażdżka autem i zobaczenie stolicy z kanapy kolorowego kabrioletu to tylko jeden z nich. Ale są jeszcze setki knajpek, sklepy z rumem i cygarami, kramy z pamiątkami… Mój wzrok zawsze przyciągały oryginalne i ręczne malowane obrazy i obrazki, których sporo przywiozłam do Polski.

Turystyczna Hawana budzi zachwyt, ale też smutek i żal nad ludźmi, którym przyszło mieszkać w takich warunkach. Ale zmiana stosunków międzynarodowych to nadzieja i szansa, że wiele się zmieni i znajdą się pieniądze, by Hawana odżyła. Może niewiele czasu pozostało, by zobaczyć ją w obecnym stanie…. Co by się nie wydarzyło, jedno jest pewne: rewolucja zniszczyła wiele, ale nie atmosferę tego miejsca.
Czas » kwiecień 2017

