Sylwester w jednej ze stolic europejskich to propozycja dla tych, którzy nie cierpią nudy i nie mają czasu, by wybrać się gdzieś dalej i na dłużej. Amsterdam wita Nowy Rok bardzo hucznie. Jak przystało na holenderską stolicę kultury i rozrywki miasto robi wszystko, aby sprostać oczekiwaniom turystów i mieszkańców, którzy postanowili spędzić ostatnie godziny roku właśnie tutaj!
Zarówno mieszkańcy jak i przybywający od wielu dni turyści szykują się na Oudejaarsavond, czyli noc sylwestrową. Holendrzy chętnie witają Nowy Rok w domowym zaciszu – z rodziną lub u przyjaciół, część z nich wychodzi do klubów i pubów. Nie brakuje i takich, którzy wybiorą zabawę w plenerze – podobnie jak tysiące turystów z różnych zakątków świata.
Klubowo
Kluby w całym mieście organizują bardzo zróżnicowane imprezy sylwestrowe, choć trzeba wiedzieć, że bilety są droższe niż w pozostałe noce. Jeśli wysoki budżet nie stanowi problemu, można w fajny sposób przywitać Nowy Rok w cieple i przy dźwiękach ulubionej muzyki.
TikTak to jedna z największych imprez sylwestrowych w Amsterdamie, organizowana zresztą w innych miastach holenderskich jak Rotterdam, Eindhoven czy Breda. Przy największych hitach muzycznych przetańczysz do rana, pod warunkiem, że pospieszysz się z kupnem biletu.
Jeśli masz ochotę na niebanalną zabawę sylwestrową w klimatach “The Great Gatsby” ta impreza będzie dla Ciebie. Przywitasz Nowy Rok luksusowo i w doborowym towarzystwie. Cena biletu zawiera wybrane napoje, przekąski i świątecznego szampana.
Puby i coffeshopy
Sylwestrową noc spędzić można po prostu w którejś z knajpek czy coffeeshopów, których w centrum stolicy nie brakuje. Ale… oblężenie tych miejsc podczas ostatniej nocy w roku to temat na osobny artykuł. Nigdy nie zapomnę czekania w długich kolejkach przed drzwiami lokali! Zwłaszcza w większej ekipie wejście jest bardzo utrudnione. Dlatego rezerwacja stolika to nienajgorszy pomysł. Chwila odpoczynku i ogrzanie zziębniętych kończyn w zimnym o tej porze roku Amsterdamie: bezcenne.
Na ulicy
Sylwester spędzony na ulicach Amsterdamu ma swój niepowtarzalny klimat. Tworzą go świętujący ludzie i wszystko to, co dokoła – wąskie uliczki, kanały i charakterystyczne kamienice. Wszyscy, którzy postanowili witać Nowy Rok pod gołym niebem gromadzą się zwykle wokół głównych placów w centrum miasta: Dam Square, Leidseplein, Rembrandtplein czy Nieuwmarkt. Na plenerowe sceny zapraszane są gwiazdy światowego formatu, a bogaty repertuar muzyczny nie pozwala się nudzić. Po godzinie 21 zaczyna robić się już bardzo tłoczno. Największy ścisk daje się zauważyć m.in. w Dzielnicy Czerwonych Latarni. Ale właściwie gdzie się nie ruszyłam czułam na sobie oddech innych.
Czerwone Latarnie
Swobodny styl życia jest widoczny na ulicach Amsterdamu nie tylko w noc sylwestrową. Holandia, która ma bardzo liberalne podejście do prostytucji (i nie tylko) słynie z tzw. Dzielnic Czerwonych Latarni. Tam mieszczą się na czerwono oświetlone lokale z witrynami, w których panie reklamują swoje wdzięki. Red Light District w Amsterdamie znajduje się w najstarszej dzielnicy miasta potocznie nazywanej De Wallen. W Sylwestra przyciąga jak zawsze rzeszę turystów, którzy nie darowaliby sobie ominięcie dzielnicy rozpusty. Oprócz lokali nocnych kuszą też liczne bary i coffeeshopy.
Fajerwerki
Pokazy sztucznych ogni to wisienka na torcie w witającym Nowy Rok Amsterdamie. Kolorowe i głośne fajerwerki rozświetlają i tak magiczne już miasto. Najpiękniej wyglądają nad rzeką Amstel (podobno najlepszy widok jest z mostu Magere Brug), ale leżąca w pobliżu Czerwonych Latarni Dzielnica Chińska również jest świetnie przygotowana do tej części nocy. O północy całe miasto rozjarza się błyskami i rozbrzmiewa hukiem wystrzałów. O 1 w nocy kończy się wyznaczony przez policję czas na odpalanie sztucznych ogni. Ale Amsterdam bawi się dalej…
Krajobraz po burzy
Aż do rana. Pełne brudu i śmieci ulice straszą następnego dnia, ale niedługo – władze miasta dbają o to, by jak najszybciej ogarnąć bałagan. Amsterdam, choć spokojniejszy, wcale nie zasypia, bo spacerujących turystów nigdy nie brakuje.
Świętujący Amsterdam to miejsce wyjątkowe, z magicznym klimatem. Ale miasto warto zobaczyć niezależnie od pory roku.
Będąc w stolicy Holandii w okresie zimowym pamiętajcie o Amsterdam Light Festival – Międzynarodowym Festiwalu Świateł. Do 20 stycznia 2019 roku można podziwiać świetlne instalacje artystów z całego świata na trasach spacerowych i wodnych. Naprawdę warto!
